niedziela, 9 grudnia 2007

Hate. Malice. Revenge.


All Shall Perish powstal w 2002 roku w Oakland (USA, a jakże, a zeby
bylo szczegolowiej ~> California). Chłopaki, sztuk pięc, grają
wypierdalający z trampek deathcore (choć czasem słychać coś na kształt
death/grindu, trudno wytłumaczyc ~> trzeba usłyszeć). Póki co wydali
dwie długograjki. Dzisiaj zajmę się zrecenzowaniem tej pierwszej :
Hate. Malice. Revenge.

Pierwszy raz z tą pozycją spotkałem się jakiś czas temu. Myślę sobie :
"eee tam, pewno jakieś kolejne dupne granie nicponi z hameryki". Po
włączeniu płytki długo nie mogłem dojść do siebie. W glowie kołatała tylko jedna myśl. "To to jest aż tak
dobre?"

Po kolei. Pierwszy numer - "Decontruction" - cichy bulgot wokalisty,
zwiększający z sekundy na sekundę swoją głośność, gitara, wejście
opętanej perki i jedziemy dalej! Pierwszy track jest doskonałą
zapowiedzią tego, co się będzie z nami działo przez następne 7
kawałków :) "Laid to Rest" jest drugi, jakoś niespecjalnie leży mi ten
numer, poprostu świetnie wykonana robota, bez żadnych rewelacji. No i
teraz zbliżamy się do mojego osobistego faworyta .. "Our Own Grave".
Początek - masterpiecie, melodyjny riff przeplatany grobowym
growlingiem trwa przez kilkanascie sekund poczym nastepuje 'muł
właściwy' całość jest utrzymana w umiarkowanej prędkości, raz
szybciej, raz wolniej, ogolnie zajebiście :) Jak dla mnie, najlepszy
(zaraz obok "Never Ending War" - ale o tym później) numer na "Hate.
Malice. Vengance". Kolejne jest "The Spreading Disease", jest coraz
bardziej agresywnie i szybko, Craig Betit -BTW: opuścił szeregi ASP po
HMR- robi swoim głosem naprawdę dobrą robotę. "Sever the Memory" imho,
jest najbardziej pesymistycznym kawałkiem na całym albumie,
zawierającym cholernie dużo prawdy o tym co się dzieje dookoła nas.
"For Far Too Long" podobnie jak "Laid to Rest" niespecjalnie mi
przypadł do gustu. Szczególnie fajny jest moment od 1:05 do 1:15,
posłuchajcie tego tempa :) Jak wyżej wspomniałem "Never Ending War"
jest kolejnym killerem na HMV, trudno mi go opisać.. poprostu wyjebka
:) trzeba usłyszeć. Ostatni utwór "Herding the Brainwashed" jest tylko
potwierdzeniem na to, że chłopaki nie zwalniają ani na chwilę. Kolejny
wałek który trzeba usłyszeć.


Cóż więcej mówić, jedna pozycja z mojego albumowego top 10 ever, być
może nie ocenię jej tak obiektywnie, jak powinienem, ale to tylko
dlatego że jestem zaślepiony miłością do ASP :) A jeśli ktoś będzie na
nich bluzgał.. pozostaje tylko zacytowanie "For Far too Long" ...

"I won't listen to your lies any longer" :)


P.S. dziwi mnie cholernie jedno.. mianowicie zauwazylem, że czesto w
prasie (szczegolnie tej rodzimej) ASP jest porównywany do...
Frontside'a... imho panowie z F. mogą conajwyżej sprzątać puszki po
wymiataczach z ASP :D

Ocena 9+/10

Brak komentarzy: